niedziela, 9 listopada 2008

Jak pięknie nie
pasujesz tutaj

nie ważne czy dobrze
czy źle ktoś to odbierze

nikt nie zabierze tego
pięknego niepasowania
... obrazka

09.11.2008; 12:31

czwartek, 6 listopada 2008

schowam się do szafy
w jesienne palta
wtulę jak we własne ramiona
napęczniałą od szału
głowę przygotowaną do ścięcia
na święto płodów

16.11.1990;14:35

czwartek, 30 października 2008

Poszukiwania
dzieci na poduszce
we włosach babci
szukają sennych koszmarów
które nocą wkradają się
do ich łóżeczek

jeszcze żadne dziecko
nie znalazło ich tam
co najwyżej bordową
wysuszoną wiśnię
wypadłą ze snu starej kobiety

4.02.1991; 16:00

wtorek, 28 października 2008

A gdyby tak wreszcie coś
udało się choć w części

kwiat zamieniłby się
w owoc pełen nadziei

na następne dni które
wtedy łatwiej byłoby przepłynąć

21.01.1991 23:30
Ciepły sen
z pierwszą falą
wiosennego deszczu
dotknął mojej twarzy

Namalowałem nim
cienki pasek barw
po którym może
wyjdę stąd

17.04.1991; 19:22

wtorek, 21 października 2008

moje łóżko
przestało już
pachnieć tobą

cóż mi zostało
oprócz marzeń
snów i samotności
zatonięcia w pościeli

22.06.1991; 0:55

piątek, 10 października 2008

Niby we dwoje a samotnie :)
Myśli swoje
do kołysek wkładałeś,
pieściłeś ciepłym
słowem,
zamknięto wieka,
zakneblowano usta,
aby odór rozgoryczenia
nie przestraszył
nowoprzybyłych

28.11.1991; 14:35

środa, 8 października 2008

Na zewnątrz mróz
w domu noc rozsiadła się
kuchnię zajmując swoim szeptem

samotność z zamkniętymi ustami
ścieli podwójne łóżko
kwiaty dawno zwiędły

a ty w szafie niczym świątek
zamknąwszy się w sobie
modlisz się do jej zapachu

to tylko chwila zła
dopadła cię znów
jutro zakwitną nowe kwiaty

21.12.1991;14:00

sobota, 20 września 2008

Przemijanie

Znowu zakwitły fiołki
gęstym zapachem mamiąc
młode dziewczęta

Czas - szalony impresjonista
rozmazał barwy obrazów
jeszcze nie tak dawno żywych

Znowu zakwitły fiołki
drażniąc pamięć
starych kobiet

7.01.1991; 17:35

środa, 3 września 2008

Jesień starych kobiet

Stare kobiety jesienią
próbują przekrzyczeć myśli

robią konfitury dziergają
swetry dla wnuków

nocą modlą się o spokojny
sen i łagodną zimę

30.11.1991; 11:45

wtorek, 26 sierpnia 2008

środa, 9 lipca 2008

Czułość

Podaj mi dłoń
ciepłym słowem
wysnuję z niej
nić czułości

Nocą opowiem ci historię
pachnącą jesiennym sadem

Przed świtem
wstaniemy jak liście
porwane ciepłym wiatrem
do kolejnego lotu

29.09.1991; 22:00

poniedziałek, 7 lipca 2008

stare kobiety latem
pod kasztanowcami
nieruchome siedzą
coś dziergają coś szepczą
zabijają myśli o śmierci
które nocą niczym
małe skrzydlate smoki
będą je dręczyć
i tak aż do końca

05.07.1994; 18:05

czwartek, 3 lipca 2008

Sople naszych
rozmów krwawią
Nie wkładam ich
do ust jak dziecko
aby w tajemnicy
przemienić w wodę
Nie próbuję dłonią
zmieniać kształtu
Czekam bo ostre
sople naszych
rozmów krwawią

25.03.1997; 23:45

wtorek, 1 lipca 2008

Jeszcze nieostatnie spotkanie

Kilka słów,
znanych aż za
dobrze, powtarzanych,
więcej nic;
reszta smutnie pusta,
coraz dalej,
skrupulatnie odperzana
z chwastów radości.

20.03.1997; 22:19
Drzewo

już wydało kilka
karłowatych owoców
ale jakże słodkich

Ogrodnik jakby
bardziej leniwy
usiadł w cieniu
bezmyślnie patrzy
na gnijące owoce
ale jakże słodkie

10.02.1997; 14:10
Pub Krista [Chyba w Warszawie]

poniedziałek, 30 czerwca 2008

poniedziałek, 23 czerwca 2008

Położyłem się na ziemi
zdziwione drzewa pochylają
swoje korony - patrzą

Cienka warstwa ziemi
chroni od ostygłej skały
poi zmęczone ciało

Jutro zdrapię ją
aby wypełnić ściany
domu z zastygłych drzew

6.08.1995; 22:30, Barvaux

piątek, 13 czerwca 2008

gdzieś w połowie
i niedługo później gdzieś w mieście Łeba... :)




Zatrzymałem się na chwilę

tyle gestów w sobie
twoich mam ile
wspomnień skrzętnie
ukrytych - stłamszonych

tyle uśmiechów
niewypowiedzianych
ile goryczy zamkniętej
w naczyniu ust

A przerwy te
wyrwane z biegu
to listy do ciebie
nigdy nie napisane

6.02.1998; 16:40

poniedziałek, 9 czerwca 2008

szukając śladów
jedynie zostawiam
nowe ginące
przed pierwszym
deszczem słów

16.06.1998; 15:55
Sopot, Kawiaret

sobota, 7 czerwca 2008

Gdzieś na Marymoncie
mienią się gołębie
na uwięzi gwizdu
trzyma je historia
wielu pokoleń

25.12.1995; 12:00

środa, 4 czerwca 2008

Stare Anioły ze sprężynowcami

mają zimne twarze
i sprężynowce z nerwowym
drganiem mechanizmu
zestarzały się daremnie
oczekując w zasadzce
i dawno już zgubiły
nieme skrzydła

15.12.1993; 18:00

poniedziałek, 2 czerwca 2008



więcej kawy niż filiżanki :)

środa, 28 maja 2008

a my stoimy

liście dawno poumierały
w locie pod śnieg
żadne z nas nie wie
co robimy w tym głupim
miejscu i po co marznął nam
dłonie w kiszeniach poukrywane
już nawet chodnik marzy
o tym abyśmy odeszli
każde w swoją stronę

2.12.1993; 21:55

wtorek, 27 maja 2008

Stare listy

Nocą jak jesienne liście
cicho pójdą do nieba

już nie ma
nadawcy ani odbiorcy

ich imiona noszą
już inni ludzie

1.12.1995; 16:50

sobota, 24 maja 2008

Gejzer na Poddębiu :)

Dotykać ciebie chcę
tak zwyczajnie
leniwie błądzić
w nocy i poza nią
patrzeć jak rosną
włosy i skrzydła
Dotykać ciebie chcę
tak zwyczajnie

11.04.1995; 00:20
Tak jakby trochę samotnie

trudno uwierzyć
że zimna noc
przemieni się w dzień

kot gdzieś uciekł
drzewa rozebrały się do snu
zostawiając mgłę na ulicy
tylko jedna filiżanka
tuli już zimną herbatę

za oknem ktoś łaskawie
zaczął gasić latarnie

6.11.1993; 18:00

czwartek, 22 maja 2008

Karuzela na Bielanach :) nowy wir

Drzewa straciły połowę liści
ja się jeszcze jakoś trzymam
na wietrze i w deszczu
pod płaszczem ukrywam
parę ptaków i kilka kwiatów
szum liści na zimę

25.10.1993; 10:23

środa, 21 maja 2008


Karuzel na Bielanach...

i parę minut później... tamże.

poniedziałek, 19 maja 2008

Przychodzą dziewczęta młode rozpuszczone
włosy rzucają na oparcia krzeseł
i roześmiane
i rozgrzane są
i winnicą ich odchylonych głów
chce się przejść z filiżanką kawy
a one patrzą i pobrzękują bransoletkami
na rękach i nogach tak sugestywnie
że nawet łysiejący już chłopcy
nerwowo szarpią je wzrokiem

10.12.1993; 13:45
"Amsterdam"
W Liege

w dworcowej kawiarni
piwem popijam marzenia
aby lepiej je przełknąć

siedzisz na przeciw
i nigdzie się nie spieszymy
a miasto jak ty jest
coraz bardziej mi obce

12.01.1994; 11:15
matki-żony
pchają wózki
pełne miłości

zbyt zmęczone
na małe marzenia
cichą modlitwę

wiosna deszczem
rozbija pąki drzew
kolorem nasyca
a one szare

16.04.1994; 16:55

niedziela, 18 maja 2008


Chińskie filiżanki
w palcach barmanki
jak pacynki
przekładane są

z rąk do rąk wędrują
pełne goryczy
z ust do ust niczym plotka
co dzień barwniejsza

rankiem gdy siostry miłosierdzia
do swych domów wracają
gromadka bez jednej
czy dwóch przy talerzach schnie

jeszcze tego samego dnia
łzy i uśmiechy łowić będą
pieszczocie nerwowych dłoni
oddadzą się nim kolejna
siostra w okruch zmieni się

13.01.1992

piątek, 16 maja 2008

Skarżysz się mi, że słońce
tylko budzi cię wcześnie rano
i zaraz ucieka, dalej gna.

Nie słuchając dokładnie twoich
łkań zabieram nas pod most,
gdzie właśnie zakwitły trawy.

Chodzimy tam, kichamy i jest
już tak dobrze, że przytulasz
się do mojego płaszcza.

Zaraz otworzę piwo i zakwitnie
słońce nam i będziesz znowu
najprawdziwiej mnie kochała.

Szepniesz, że do rana chcesz
zostać ze mną, ale już wieczorem
resztką piwa ognisko zalejemy.

12.05.1991; 12:45

czwartek, 15 maja 2008

poniedziałek, 12 maja 2008

Cicho i pachnąco
przyszła jesień,
znowu słuchamy
jazzu, tańczysz,
siedzę i patrzę
na chusty, które
będziesz nosiła -
obiecujesz

Tak bezpiecznie
jest tej jesieni

Mówisz, żebym
nie patrzył
przez okno -
obiecuję

29.08.1996; 20:15

Wir w Łebie :)

czwartek, 8 maja 2008

Czy pamiętasz deszcz
który w katedrze wśród
figur i kwiatów próbowaliśmy
bezboleśnie przeczekać

razem z chłodem
zapisywałem twoją skórę
pismem Braille'a
bałaś się wzroku rzeźb

Teraz mała dziewczynka
z parasolem w dłoni
tańczy przywołując w gestach
czerwcową burze sprzed lat

11.06.1992; 22:00

środa, 7 maja 2008

dzieci kamieniami
kaleczą
kasztanowce

nocą w cieniu
miodowych latarni
delikatnie między
myślami
jeszcze wilgotne
kasztany same
spadają w kaptury

21.09.1993; 19:24

niedziela, 4 maja 2008

wtorek, 29 kwietnia 2008

Ktoś dał mi
kiedyś małe
pudełko tabaki.
Kto to był?
Nie pamiętam.
Jak długo wybierał
spośród innych
zapomnianych już
pudełek tabaki?
Nie ważne. Już
nie ma osoby,
ani pudełka…

02.08.1998; 18:24



Chociaż tylko
chwilę mieliśmy
dla siebie
w całym życiu

i może ją
zmarnowaliśmy
na milczenie
jak starzy
przyjaciele

to twój zapach
dojrzałych moreli
mgłą tęsknoty
otulił mi skronie

12.08.1998; 22:45
Nie będę spowiadał się
z drobnych grzechów
tak bliskich mojej naturze
nie pójdę do psychiatry
ani kościoła
bo ja lubię latać
omijając niepokój jutra
i nurkować na dno
pękniętych filiżanek
które Bóg wyniósł
do niebiańskiej piwnicy

13.01.1991; 13:40

poniedziałek, 28 kwietnia 2008

5 minut

Rozbieram mandarynki
pełne słodkich łez
Rozsypują się
w dłoniach
Długo patrzę na świat
przez otwór biegnący
środkiem przezroczystego
drżącego ciała
Co za zapach
a jaki piękny świat...

24.12.1997; 13:09

piątek, 25 kwietnia 2008

Wiolonczelistka odpoczywa

lekko przechylona
przez oparcie
samotnego krzesła

wiolonczela zwilgotniała
od ucisku jej ud
Zaraz znowu zacznie grać

20.04.1996;18:48

czwartek, 24 kwietnia 2008

Madonny okienne
na haftach osiadłe
jak nieruchome
anioły z cmentarzy
starzeją się z każdym dniem

A psy na skwerach
wśród czerwonych barierek
kopulują odpędzając
śmierć która obojętnie
patrzy na nie z witraża

28.12.1991
Rozjątrzyć ciebie
mną chcę
byś zaczęła
pachnieć kobietą
i pewnej nocy
obudziła się
pełna głodu
swojego ciała

16.10.1991; 23:30
Rozłożyłem talię fotografii,
obraz za obrazem
zdzieram z kalendarza.

Za oknem, od dwóch nocy
pada deszcz, a z popielniczki
dym idzie na pogodę prosto
w rozgwieżdżony sufit.

Jakiś koralik, ze sto listów
i pięć - tych niewysłanych,
uwięzionych w rezygnacji czy lęku,
kosmyk czarnych włosów - zgubionych,
chociaż może jednak zostawiła mi go.

Od trzech nocy pada,
trawa chyba już zakryła
ślady prowadzące ode mnie...

14.05.1991; 23:45

środa, 23 kwietnia 2008



zacząłem chodzić na wernisaże
dla win exportowych
i kraść zapach
kobiet kuglarzy

więc z kieliszkiem i papieroskiem
tunelem się toczę od stołu
do pań i z powrotem

uśmiechy przesyłam brwią
czasem poruszę trzy słowa
dorzucę trochę się ponudzę
umówię do następnego razu

z głową w kołnierzu do domu
powracam śnieg łaskawie sypie
za mną po moich śladach


02.12.1993; 23:45



Jesteśmy
jak wczoraj
przyniesione tulipany
splątane liście
osobno więdną
w starym wazonie

24.01.1998; 20:00




Nasza zima


Nie pachniesz już ziołami
chociaż wiosna
wianków już nie plotę
z moich myśli
dla ciebie
głupot już nie plotę
z wrażenia że obok
ciebie jestem
Nie pachniesz już ziołami
idzie zima

7.12.1997;18:19

Trzymam się nici
babiego lata


Anioły skradły zbroję
spaliły skrzydła
niezdolne do uniesień
służące jako podpora


Trzymam się złudzeń
co chwila
naprędce budowanych

11.10.1995; 11:05
goniąc
złudzenia w Pamplunie
kurczowo trzymając
czerwoną chustę
przed stadem byków
uciekam

25.09.1995; 23:35
U Franciszkanów
stare kobiety w ciszy
z mroku wymiatają
pióra aniołów
uwięzionych modlitwami

30.08.1995; 16:53
pociąg Kraków-Warszawa

wtorek, 22 kwietnia 2008

Bezsens przestał
chodzić za mną
w tłumie

Już czeka tam
gdzie mieszkam
wie o spotkaniach
i z kim sypiam

Rano delikatnie
budzi zapachem
zaparzonej kawy
podpala pierwszego papierosa

Jest miły i można
do niego się przyzwyczaić

24.01.1995; 15:30
Rozwiana
z książkami pod pachą
tumanem zostawia
za sobą liście

śledzę ją z okna
"Czy trafi do mnie
i tym razem?"

Zdyszana przeprasza
że zgubiła 5 minut
naszego życia

19.11.1994; 16:15




w starej filiżance
brązem osadził się cukier

kawę wypił ktoś
kto teraz wprowadza niepokój
a z czasem zmyje się
jego imię potem zapach

filiżankę umyję się zaraz

10.05.1994; 21:00