W podłym barze
sztuczne jak uśmiech
przemalowanej barmanki
kwiaty straciły kolor
Lecz po trzech wódkach
i one rozsiewają
na zimną posadzkę
słodkawy zapach wiosny
zmuszając do wędrówki
szukania nowych kobiet
nim jesień znowu zagoni
nas w puch barowego dymy
5.04.1992; 14:00
bar Continental
Warszawa, ul. Puławska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz