poniedziałek, 28 kwietnia 2008

5 minut

Rozbieram mandarynki
pełne słodkich łez
Rozsypują się
w dłoniach
Długo patrzę na świat
przez otwór biegnący
środkiem przezroczystego
drżącego ciała
Co za zapach
a jaki piękny świat...

24.12.1997; 13:09

Brak komentarzy: