* * *
Zepnij włosy w kok zapalę świecę
obejmę cię i zawirujemy tak
jak widziałaś tylko na filmach
i nim płomień zdąży zgasnąć
wytańczymy wokół cały bal
6.01.1991; 23:45
sobota, 27 lutego 2010
wtorek, 23 lutego 2010
środa, 17 lutego 2010
Przejeżdżając przez Suchedniów
Deszcz pada w Suchedniowie.
Pada delikatnie i wytrwale,
spada na spadziste dachy
i drogę nr 7,
i na dziewczynę od 15 minut próbującą przez nią przejść.
Też na zardzewiałą atrapę fotoradaru - pada.
Pada deszcz w Suchedniowie,
tak dyskretnie, że nikt o tym nie wie,
bo tędy tylko się przejeżdża.
10.02.2010
Pada delikatnie i wytrwale,
spada na spadziste dachy
i drogę nr 7,
i na dziewczynę od 15 minut próbującą przez nią przejść.
Też na zardzewiałą atrapę fotoradaru - pada.
Pada deszcz w Suchedniowie,
tak dyskretnie, że nikt o tym nie wie,
bo tędy tylko się przejeżdża.
10.02.2010
środa, 3 lutego 2010
słów kilka o drodze i krwi...
* * *
nie dam jej dalii
aby wpięła ją we włosy
wieczorem opowiem bajkę
żeby śniła o konwaliach
i pójdę tańczyć z kobietą
która woła mnie
zapachem swojej krwi
23.12.1990; 1:27
nie dam jej dalii
aby wpięła ją we włosy
wieczorem opowiem bajkę
żeby śniła o konwaliach
i pójdę tańczyć z kobietą
która woła mnie
zapachem swojej krwi
23.12.1990; 1:27
Subskrybuj:
Posty (Atom)