Na zewnątrz mróz
w domu noc rozsiadła się
kuchnię zajmując swoim szeptem
samotność z zamkniętymi ustami
ścieli podwójne łóżko
kwiaty dawno zwiędły
a ty w szafie niczym świątek
zamknąwszy się w sobie
modlisz się do jej zapachu
to tylko chwila zła
dopadła cię znów
jutro zakwitną nowe kwiaty
21.12.1991;14:00
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz